Tajemnice światła z bł. Honoratem Koźmińskim
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Jezus zmywał w Jordanie grzechy tych, których umiłował, gdy byli grzesznikami. Przyjął na siebie nasze grzechy, płacąc za nie swymi zasługami, a wychodząc z wód Jordanu, wydobył nas z naszej nędzy, obdarzył swoją czystością, dał nam swoje Imię i swoje dziedzictwo, i każdego z nas uczynił Swoją oblubienicą niepokalaną.
Teraz Jezus wpatruje się w twoją duszę. O czym myślisz i marzysz? Czy możesz powiedzieć, że Boga miłujesz nad wszystko?
Owoc tajemnicy: Umiłowanie Boga, niezłomna wierność w zachowywaniu obietnic chrztu świętego, przykazań Bożych i kościelnych.
Objawienie na weselu w Kanie Galilejskiej
Na wesele w Kanie zaproszona była Matka Jezusowa, a także Zbawiciel z uczniami. Macierzyńskie Serce Maryi spostrzegło zakłopotanie gospodarzy, którzy nie zaopatrzyli się dostatecznie w wino. Powodowana współczuciem zwraca się z wiarą i ufnością do Jezusa, mówiąc: Nie mają już wina (J 2, 3). Ileż miłosierdzia, pokory i przezornej troski, ile wreszcie wiary i uszanowania dla Syna, zawierają te proste słowa. Maryja nie mówiła nic więcej, bo wiedziała, że Syn wyczyta w Jej Sercu, o co Go prosi i dlaczego. Uczmy się od Maryi powierzania Jezusowi naszych potrzeb.
Czyńmy to zwyczajnie i prosto pozostawiając wszystko Jego woli. Jest to bowiem doskonały sposób modlitwy.
Owoc tajemnicy: Umiejętność dostrzegania we własnym życiu oznak czułej miłości Serca Jezusowego i świadczenia takiej miłości Jezusowi i bliźnim.
Głoszenie Ewangelii i wzywanie do nawrócenia
Czyj jest ten obraz i napis? (Mt 22, 20). Oto obraz Boga-Człowieka. Wpatrujmy się ciągle w Niego i nie bądźmy spokojni dotąd, dopóki nie odtworzymy w sobie Jego ubóstwa, cierpliwości, miłości nieprzyjaciół i poświęcenia. Albowiem wybrał nas Bóg, abyśmy byli podobni obrazowi Jego Syna (por. Rz 8, 29).
Owoc tajemnicy: Uległość natchnieniom Ducha Świętego i zwrócenie swego serca do Boga Miłości.
Przemienienie na Górze Tabor
Pan Jezus zaprowadził wybranych uczniów najpierw na górę chwały, a następnie na górę męki. Na Taborze ukazał im chwałę nieba, na Kalwarii - krzyż, na którym był podniesiony w górę. Tam twarz Jego jaśniała jak słońce, na Kalwarii była niepodobna do twarzy ludzkiej. Tam szaty Jego były białe jak śnieg, na Kalwarii okryty był szatą krwi. Tam uczniom było dobrze, z Kalwarii uciekli. Nas również Pan Jezus bierze raz na górę Tabor, a innym razem na Kalwarię. Kiedy obdarza nas pociechą i pomyślnością mówimy, że dobrze nam być razem z Nim, ale co robimy, gdy czyni nas uczestnikami krzyża - czy nie uciekamy? Czy zatem prawdziwie miłujemy Jezusa?
Owoc tajemnicy: Gorliwość w pracy nad przemianą życia przez ożywienie w sobie wiary i miłości Bożej.
Ustanowienie sakramentu Eucharystii
Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje (Mt 25, 26). Sakrament Eucharystii jest szczytem miłości Chrystusowej, bo w nim daje On nam Samego Siebie i jest codziennym chlebem naszym. Przez ten sakrament Chrystus pragnie jednoczyć się coraz ściślej z każdym, kto zrozumie to Jego pragnienie i odpowie na nie współdziałaniem. W Komunii św. Chrystus przemienia nas w Siebie i sprawia, że On żyje w nas, a my w Nim. Nasze myśli, uczucia, sprawy są wówczas nie tylko w Nim, ale raczej są Jego myślami, uczuciami i sprawami.
Tworzy On wtedy z nami jakby jedną istotę. Nad to już nic więcej nie może dla nas uczynić, chociaż jest wszechmocny, nie ma już nic więcej do dania, chociaż jest najbogatszy, nie umie okazać większego dowodu miłości, chociaż jest samą mądrością. Chociaż jest samą miłością, nie może lepiej nas umiłować, nad tę miłość, którą powołuje nas do zjednoczenia z Sobą.
Nie uciekajmy więc od szczęścia naszego. Jednoczmy się z Nim tu na ziemi jak najczęściej w Komunii św., abyśmy mogli być z Nim zjednoczeni na wieki.
Owoc tajemnicy: Dążenie do tak doskonałego zjednoczenia z Chrystusem, aby już tylko On żył we mnie, a ja w Nim.