Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. radosne)
Zwiastowanie Maryi
Kiedy mała izba została niespodziewanie rozświetlona wielkim światłem, Maryja była zupełnie zaskoczona. Stojąc w tym świetle, anioł Boży jaśniał wielkim blaskiem. Maryja nie czuła lęku, gdyż była przyzwyczajona do obecności aniołów w Jej życiu, a jednak ten niebiański posłaniec wydał się Jej niezwykły. Nie tylko promieniał światłem majestatu, ale trwał w pełnym szacunku pokłonie, oddając Jej hołd. Jaśniał najpiękniejszym światłem, ponieważ przyniósł najwspanialszą wieść, jaka kiedykolwiek została posłana z nieba na ziemię. A mimo to wielkość jego majestatu ustąpiła teraz pokorze. Stał przez chwilę pochylony, podziwiając Maryję – arcydzieło Boga – po czym zawołał: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan jest z tobą! Błogosławiona jesteś spomiędzy wszystkich kobiet tej ziemi.
Później zamilkł i wielbił Boga, który uczynił Ją tak piękną. Ujrzał w Niej najjaśniejsze odbicie Jego nieskończonej świętości. Anioł promieniował samą miłością, trwając w adoracji i kontemplując nieskończony dystans między mocą stworzenia a Stwórcą. Maryja kontemplowała w tym momencie moc Boga i Jemu się oddała bezgranicznym aktem wiary. Nie musiała wiedzieć już nic więcej, nie miała potrzeby analizowania sytuacji czy konsekwencji cudownego poczęcia. Oddała Bogu swój intelekt i uwierzyła, oddała wolę i całą siebie. Otworzyła swe serce i pokochała Boga wielką miłością.
Nawiedzenie św. Elżbiety
Anioł dodał, że również Elżbieta, choć dotąd bezpłodna, cudownie poczęła syna i jest już w szóstym miesiącu, gdyż nie ma nic niemożliwego dla Boga. Dla Maryi był to znak potwierdzający wiarygodność sytuacji. Bóg bowiem, objawiając się i czyniąc wielkie dzieła, ma zawsze szacunek dla ludzkiego intelektu. Dzięki temu łatwiej i z pewną swobodą podtrzymywana jest pełna wiara w Niego.
Najpierw wierzymy, a następnie wiara rozświetla nasz rozum, ponieważ tylko z góry możliwe jest oglądanie doliny i wnioskowanie o jej wysokości, podczas gdy z dołu nie da się zobaczyć dalekich punktów horyzontu widocznych jedynie z góry. Jest to kwestia wielkiej wagi: nie dochodzimy do wiary poprzez szukanie dowodów, ale możemy badać dowody, kiedy już wierzymy. Dzięki temu jeszcze bardziej kochamy, kontemplujemy i wierzymy.
Prości święci, którzy do końca pozwolili się przeniknąć światłu Boga, mieli rozum rozświetlony tak bardzo, jak żaden z myślicieli na tej naszej biednej ziemi.
Narodzenie Pana Jezusa
Przesłanie anioła było wyjątkowo niezwykłe, mimo to Józef przyjął je w pełnym zaufaniu wiary i z radością widział w nim spełnienie pradawnych obietnic. Doskonale zrozumiał, że został wybrany, by być opiekunem Syna Bożego i by strzec nienaruszonego dziewictwa Maryi. Słowa proroka Izajasza cytowane przez ewangelistę stały się światłem w jego duszy, a on okazał pełne posłuszeństwo Panu.
Czytając opowiadanie ewangeliczne, możemy wręcz poczuć zapach czystości, co można wytłumaczyć tylko w jeden sposób: św. Józef poślubił kobietę będącą ideałem człowieka. Wiedział, że pełni wolę Bożą, i czekał na polecenia Pana, Jemu całkowicie się oddając. Ewangelista napisał, że Maryja porodziła swego Syna pierworodnego, byś ty wierzył i wyznał, że On jest Synem jednorodzonym. Dalej pisze ewangelista, że Józef nie zbliżał się do Maryi aż do czasu, gdy porodziła Syna, byś ty wierzył, że nigdy się do niej nie zbliżył i że pozostała Dziewicą, a także że Słowo Wcielone stało się ciałem za przyczyną Ducha Świętego.
Ofiarowanie Pana Jezusa
Symeon całe życie wyczekiwał Odkupiciela, pocieszenia Izraela, i modlił się, by czas jego oczekiwania został skrócony. Teraz, podczas modlitwy, otrzymał od Ducha Świętego wewnętrzne natchnienie i pewność, że nie umrze, dopóki nie zobaczy Mesjasza. A jako że był już bardzo stary, zapewnienie to oznaczało, że Boże obietnice wypełnią się w niedalekiej przyszłości. I oto co zobaczył: pokora i szczerość Niepokalanej Matki były jak aureola światła wokół Dziecka trzymanego na Jej rękach. Otwartość i prostota św. Józefa były jak zapach kwiatów.
Symeon natychmiast zrozumiał tajemnicę Bożego Dziecięcia i poprosił, by mógł wziąć Je na ręce, co było dla niego wielką łaską. Gdy to się stało, poczuł działanie dającej życie łaski: jego serce pałało w piersi, a Duch Święty wlał w jego umysł światło prawdy. Zwrócił oczy ku niebu i powiedział: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela.
Odtąd sprawy ziemskie nie zajmowały już jego duszy. Śmierć miała okazać się dla niego wyzwoleniem z wygnania. Jego oczy ujrzały Pana i Zbawiciela. W rzeczywistości Symeon wyznał to, kim naprawdę było Dziecię: spełnieniem Bożych obietnic, światłem prawdy dla narodów i niewysłowioną chwałą jego ludu, Izraela.
Odnalezienie Pana Jezusa w Świątyni
Nie potrafimy sobie nawet wyobrazić tego bólu, jaki odczuwali Maryja i Józef w chwili, gdy zgubił się Jezus. Jedyną miarą ich troski jest miłość, jaką Go kochali. Przygnębieni, przeżywali udrękę i strach, że to oni sami z powodu swej niegodności mogli być przyczyną Jego odejścia. Drżeli o Jego bezpieczeństwo i przeżywali największe udręki serca. Jezus był całym ich życiem, a bez Niego przeżywali rozdarcie w swych duszach.
Czym były te dni poszukiwań! Nie stracili pokoju, ponieważ byli święci, ale – można tak rzec – stracili swoje serca, ponieważ czuli, że te niemal pękły z bólu. Jezus wiedział o ich cierpieniu, ale pozwolił, aby ta straszna próba uświęciła ich bardziej i by była przykładem dla wszystkich. Jego Boskie Serce cierpiało bardziej niż oni, ale w chwili, gdy On miał właśnie rozpocząć publiczną działalność i wypełnić swe posłannictwo, konieczna była ta próba wielkiej miłości, dzięki której człowiek stał się godny tak wielką miłość przyjąć.
Podobne rozważania
Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. światła)Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. bolesne)
Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. chwalebne)
Rozważania różańcowe w formie książeczki?
Jeśli jesteś zainteresowany formą drukowaną (jako elegancka broszurka z rozważaniami na cały tydzień) to kliknij przycisk poniżej!
Cegiełka