Rozważania różańcowe

Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. chwalebne)

Tajemnica Zmartwychwstania

To był moment triumfu życia, które pokonało siły śmierci nad samą krawędzią wielkiej otchłani. Przemienienie ciała nastąpiło w jednym momencie, odtąd Jego ciało nie było już śmiertelne, lecz chwalebne, przeniknięte blaskiem, światłem, zapachem i oczyszczającym ciepłem Bożej łaski. Teraz już nic nie było w stanie Go zatrzymać – ani bandaże, w które został owinięty, ani grób, ani zapieczętowany kamień.

Nie powstał z martwych jako duch czy zjawa, bo chwilę później pozwoli uczniom dotknąć swego Ciała pełnego mocy i chwały. Oto życie zwyciężyło śmierć! Powstał z martwych i przeszedł przez zniewalające go bandaże w taki sposób, że te – choć pozostały nierozerwane – już dłużej Go nie krępowały. Ponownie otworzył oczy pełne miłości, lecz nie po to, by wpatrywać się w ciemne ściany grobowca – Jego oczy były wpatrzone w Ojca.

Tajemnica Wniebowstąpienia

Jezus pozostawił swoich uczniów w czasie ziemskiego życia, gdy umarł i został pochowany, ale pozostawił ich także po zmartwychwstaniu, gdy wstąpił do nieba. Odtąd uczniowie nie będą Go więcej widzieć jako Mistrza w postaci widzialnej i nie będą więcej odczuwali Jego obecności zmysłami.

I dlatego On obiecuje im Ducha Świętego, który będzie Wewnętrznym Mistrzem, doprowadzi ich do całej prawdy i będzie ich Pocieszycielem w czasie ziemskiej wędrówki. Jest to obietnica dana im, ale i całemu Kościołowi. Im obiecuje, że wróci do nich po zmartwychwstaniu, a Kościołowi – że wróci na końcu czasów, gdy nadejdzie dzień sądu ostatecznego. Będzie to dzień ponownego rozlania łaski i miłosierdzia, dzień wielkiego triumfu, kiedy doświadczymy Jego obecności, przekonamy się o jego wielkości i będziemy żyć my w Nim, a On w nas.

Jego powtórne przyjście będzie przygotowane w duchu prawdy, a nie w duchu tego świata, ponieważ w Kościele rozbłyśnie wielkie światło prawdy.

Tajemnica zesłania Ducha Świętego

Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

Paraklet oznacza obrońcę, pośrednika, pocieszyciela, orędownika, adwokata, tego, który daje impuls do działania. Dotąd Jezus był dla apostołów i dla wszystkich dusz obrońcą – bo uwolnił ich z sideł szatana, adwokatem – ponieważ był mediatorem między ludźmi a Bogiem Ojcem; pocieszycielem – ponieważ rozlewał na nich balsam swej miłości; pośrednikiem – ponieważ nie ustawał w modlitwie za nich; orędownikiem – jako Boski Mistrz; tym, który daje impuls do działania – jako nasza pomoc, nasz wzór i nasze życie. A zatem jako pierwszy Pocieszyciel, który musi odejść z tego świata i zostawić apostołów, zostawia obietnicę innego Pocieszyciela, inną Osobę Trójcy Przenajświętszej, to jest Ducha Świętego.

On przebywa w Kościele i w głębi serca każdego wierzącego. On jest nowym obrońcą, pośrednikiem, pocieszycielem, orędownikiem, adwokatem, tym, który daje impuls do działania i zaszczepia nowe życie tam, gdzie dotąd zwycięskie były słabości ludzkiej natury.

Tajemnica wniebowzięcia Maryi

Maryja stanęła przed Bogiem i ujrzała Go w świetle chwały, a nie tylko poznała Go prostym zrozumieniem intelektu oświetlonym światłem wiary – i wtedy cała znalazła się jakby zanurzona w oceanie wielkości, mądrości i miłości. Cała była oddana Bogu, który w swej nieskończonej wielkości pozostaje Bogiem prostym. Dlatego Maryja, by wznieść się ku Bogu, nie potrzebowała tego wszystkiego, co konieczne jest w kontemplacji – analogii, analiz, syntez intelektu – lecz zobaczyła Go w Jego prostocie, jak ktoś, kto widzi ukochaną osobę twarzą w twarz.

Wtedy z Jej duszy popłynął śpiew miłości: Magnificat anima mea Dominum (Wielbi dusza moja Pana). Maryja została wzięta do nieba ze swoją duszą i ciałem. Cała Jej dusza i całe Jej serce wibrowały w rytm nieskończonych podrywów miłości. Intelekt przepełniony był światłem prawdy, jej wola bezgranicznie oddana była woli Boga, cała dusza Maryi stała się pieśnią uwielbienia: Magnificat anima mea Dominum.

Tajemnica ukoronowania Maryi na Królową nieba i ziemi

Jednorodzony Syn Boga Ojca, przez którego wszystko zostało stworzone, przychodzi na ziemię jako człowiek i żyje posłuszny ubogiej Matce. W niebiosach jest radością i szczęściem aniołów, a na ziemi – jako biedne niemowlę – cierpi głód i pragnienie. W niebiosach sam wszystkim rządzi, a na ziemi jest poddany Matce. W niebie Jego tron góruje ponad wszystkim, co stworzone, a na ziemi On sam owinięty jest w pieluszki i położony w żłobie.

Pamiętaj, człowieku, i zastanów się, jak wielkie są dzieła Bożej łaski. Widząc tak ogromną i cudowną miłość, nie trać nadziei na przebaczenie, nawet jeśli popełniłeś wiele grzechów. Szukaj schronienia u Maryi! Szukaj przebaczenia, bo w Jej łono zstąpiło prawdziwe Źródło miłosierdzia. Pozdrawiam Ją często, klękając na kolana i mówiąc z ufną nadzieją: Zdrowaś, Maryjo, pełna łaski!

Ile razy, o Maryjo, koiłaś płacz swojego Boskiego Syna, przytulając Go do swej piersi! Także dziś powstrzymaj swą modlitwą Jego gniew spowodowany naszymi grzechami. O Jezu, spójrz na tych, którzy upadli w grzechu, i za przyczyną Twojej Matki uczyń ich czystymi i godnymi wiecznej ojczyzny. Amen.

Źródło: opr. M. Wilk, Rozważania różańcowe z księdzem Dolindo. Maryjo, Ty się tym zajmij!, eSPe, Kraków 2018

Podobne rozważania

Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. radosne)

Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. światła)

Rozważania ks. Dolindo Ruotolo (taj. bolesne)

Rozważania różańcowe w formie książeczki?

Jeśli jesteś zainteresowany formą drukowaną (jako elegancka broszurka z rozważaniami na cały tydzień) to kliknij przycisk poniżej!

Cegiełka
x

Udostępnij rozważanie

Facebook Twitter
Mail Kopiuj link