Rozważania różańcowe

Maryja uczy i prowadzi nas (taj. radosne z bł. kard. Wyszyńskiego)

Zwiastowanie Maryi

Dopiero w chwili Zwiastowania poznaliśmy Matkę Jezusa Chrystusa, ale jeszcze nie wiedzieliśmy, że będzie Matką naszą. Mogliśmy jednakże wyczuć, że Matka Boga musi być także Matką ludzi. Zresztą sama powie: Błogosławioną zwać Mnie będą wszystkie narody. Zbliżamy się ku tej tajemnicy z wielką czcią zaciekawionych dzieci Bożych. Dzieci zawsze się radują, gdy widzą matkę, chcą być z nią jak najbliżej, starają się ją poznać.
Zwiastun Boży ukazał nam Matkę. Radujemy się wielce z Niej. Wsłuchujemy się w każde Jej słowo. Po raz pierwszy słyszymy Jej głos. Każde Jej zdanie ma dla nas wielkie znaczenie. Dziękujemy Jej za to, że chciała zostać Matką Syna Bożego i naszą Matką. Cieszymy się, że nazwała się Służebnicą Pańską, bo w ten sposób posiedliśmy Matką i mamy wzór jak zachowywać się wobec Boga, odpowiadając na każde wezwanie Boże fiat – niech mi się stanie.

Nawiedzenie św. Elżbiety

Maryja jest wrażliwa na potrzeby ludzkie, pragnie im od razu zaradzić. Dlatego nie czeka na zaproszenie Elżbiety, natychmiast śpieszy do Ain Karim. Wchodzi w dom matki oczekującej i zostaje przy niej. Służy jej pomocą, wspiera i zaradza najrozmaitszym potrzebom. Słowem, staje się Służącą, Służebnicą ludzi.
A jednocześnie służąc, raduje Elżbietę, Jana, Zachariasza. Całym dom napełnia się wtedy radością. Maryja uczy służyć z radością i w radości. Jest dziwnie uległa ludziom. Są to wprawdzie Jej krewni, ale Ona jest świadoma swego wyniesienia. Przecież Elżbieta witając Ją na progu domu ujawnia Jej wielkość, mówi: Matka Pana mego przychodzi do mnie. A Maryja – pokornie służy.

Narodzenie Pana Jezusa

Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga. Jeszcze dokładniej ujrzeli Go pasterze czuwający przy swoich trzodach, ludzie zajęci sprawami małymi, codziennymi. Wielki Bóg wszedł w drobne sprawy ludzkie, i to bardzo szczegółowo, detalicznie.
Przyniosła Boga na świat Maryja. Przyniosła Go do Betlejem, do stajni. Wprowadziła w codzienność życia. Syn Boży, który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia stał się Człowiekiem, dzięki Maryi znalazł się pośrodku spraw ludzkich.
Przyzwyczajono się szukać Boga gdzieś na wysokościach. Gloria in excelsis Deo (Chwała na wysokościach Bogu). Od momentu przyjścia Boga-Człowieka na ziemię, szukamy Go także wśród nas, wśród codzienności życia, w każdej naszej sprawie. Pomogła nam do tego Maryja, bo nie położyła Syna Bożego na wyniosłych ołtarzach, na Syjonie, ale właśnie w stajni, w żłobie, abyśmy żyjąc na co dzień drobnymi naszymi sprawami i kłopotami, zawsze widzieli Boga, który wszedł w drobiazgi ludzkiego życia i wypełnił je sobą.
Jak w Betlejem, tak w ciągu swej drogi życia na ziemi będzie Pan Jezus wchodził w drobiazgi, w małe ludzkie sprawy, bo chce być we wszystkich sprawach człowieka. Pomaga Mu w tym Maryja, jak choćby w Kanie. Matka Boża jest blisko naszych codziennych spraw, stąd nasza wielka z Nią zażyłość. We wszystkich najdrobniejszych nawet kłopotach do Niej biegniemy, prosząc o pomoc i radę.

Ofiarowanie Pana Jezusa

Nie tylko do stajni i do wszystkich ludzkich spraw, ale i do świątyni i do spraw Bożych wnosi Maryja Jezusa. Ona pierwsza zaczyna składać ofiarę z Jezusa, jak gdyby antycypowała Mszę świętą. Ona pierwsza, przynosząc Go do świątyni składa na ręku kapłana, jak gdyby w ten sposób chciała powiedzieć, że kapłani biorą Chrystusowe Ciało właśnie z Jej rąk. Dzięki Niej mają ręce pełne Boga, dzięki Jej ofierze mają kogo ofiarować Ojcu Niebieskiemu.
Gdy więc dzisiaj tak często radujemy się Jezusem w naszych świątyniach, nie możemy zapominać, że to Maryja wprowadziła Go do świątyni jerozolimskiej i że Jej zawdzięczamy, iż Jezus jest w naszych kościołach. Ona okryła Go ciałem, a przecież w Eucharystii Chrystus obecny jest z duszą i ciałem. Ona nauczyła nas oddawać wszystko, co najdroższe Bogu. Cóż było dla Niej droższe, jak Jej Syn i to taki Syn! A jednak oddała Go Bogu, aby nas wszystkich pouczyć jak mamy siebie samych i wszystko swoje nieustannie Bogu oddawać.

Odnalezienie Pana Jezusa w Świątyni

Maryja uczy nas szukać Boga wytrwale, na wszystkich drogach i ulicach, między przyjaciółmi i znajomymi – wszędzie dopytywać się o Boga. A jednak nie można Go tak łatwo znaleźć. Ostatecznie Maryja znajduje Go w świątyni.
Gdy nieraz sami zagubieni zastanawiamy się gdzie znaleźć Boga, pamiętajmy, że możemy Go zawsze odnaleźć w Chrystusowym Kościele. Maryja szukając Jezusa w świątyni, mimo woli daje nam wskazanie, że i my musimy kierować swe kroki do świątyni.
Słusznie więc nazywamy Ją Królową apostołów, bo Ona pierwsza odnalazła Chrystusa w Kościele Bożym i innym tę drogę ukazała. Ona jest Patronką wszystkich szukających Boga, przykładem wytrwałości w poszukiwaniu Chrystusa.

Źródło: Kard. Stefan Wyszyński, Różaniec - Maryja uczy i prowadzi nas, Laski 1961 / Warszawa 1979

Podobne rozważania

Różaniec z kard. Wyszyńskim (taj. światła)

Myśli kard. Wyszyńskiego o taj. bolesnych

Myśli kard. Wyszyńskiego o taj. chwalebnych

x

Udostępnij rozważanie

Facebook Twitter
Mail Kopiuj link